Aktualności

2022-03-10 16:07

Powtarzające się grzechy lekkie, mogą z czasem przerodzić się w grzechy ciężkie – św. o. Pio

 

Grzechy lekkie należy rozpatrywać inaczej. Trzeba się zastanowić, czy są to grzechy przypadkowe, które zdarzają się rzadko, a wynikają z okoliczności i słabości, czy są to grzechy stałe, które wrosły w nasze dusze, i do których przywykliśmy. Te są najbardziej niebezpieczne, bo skoro przyzwyczajamy się do nich i zaczynamy je akceptować, uważamy, że Bóg postąpi tak samo. Tak nie jest. Im dłużej zezwalamy grzechom na ich obecność i powtarzanie się, tym stają się one mocniejsze i bardziej szpetne. Należy powziąć decyzję o walce z takim grzechem i prosić Boga o pomoc. W zależności od tego, w jakim stanie jest nasza dusza, tak również będziemy zdolni współczuć Zbawicielowi na krzyżu (Rozmyślanie Męki Pańskiej, czyli co dzieje się podczas Ofiary Mszy św.).

Im dusza bardziej zbliża się do Boga, tym bardziej widzi grzechy, którymi Go obrażała. Z czasem człowiek wzrastający w wierze, zaczyna tak żyć, że nie jest w stanie grzeszyć ciężko, bo wie jak ten grzech wyrządza krzywdę Bogu i Kościołowi. Żyjąc w stanie łaski uświęcającej musi być czujny na powstawanie grzechów lekkich. Jeśli dopuszcza do ich powstawania, z czasem przestanie je dostrzegać i będzie miał serce uśpione na ten grzech. Jeśli zawczasu nie podejmie walki z nimi, grzechy te przerodzą się w ciężkie, bo im dusza bardziej zbliża się do Boga, musi mieć też wrażliwe serce na Jego zranienia. Człowiek rozkochany w Bogu, musi nieustannie prosić Ducha Świętego o łaskę trwania w łasce uświęcającej, aby cały czas zbliżać się do Miłości.

Należy pamiętać, że na spotkanie z Bogiem w Ofierze Mszy świętej, zawsze należy się przygotować, aby serce i umysł były uporządkowane od wszelkich rozproszeń i grzechów. Należy mieć świadomość, że człowiek przychodząc na Msze św. przeprasza Boga za swoje i innych grzechy.

 

 

czytaj więcej...