Aktualności

2018-10-15 18:00

XVIII Dzień Papieski – Jan Paweł II o kapłanach w Polsce – „Promowanie Ojcostwa”

„Miłujcie Maryję, drodzy bracia! Z tej miłości nie przestawajcie czerpać siły dla waszych serc!”

 

Kościół najłatwiej jest pokonać również przez kapłanów. Jeżeli zabraknie tego stylu, tej służby, tego świadectwa — najłatwiej jest pokonać Kościół przez kapłanów. Ale też trzeba stale czuwać, żeby to przypadkowo w jakiejś mierze, na jakiejś drodze nie nastąpiło. Nie rozwinęło się coś w niewłaściwym kierunku.

Musicie bardzo czuwać, musicie wszyscy mieć tego ducha rozeznania. Ale Kościół przez kapłanów można także pokonywać. Przed tym trzeba bardzo się strzec.

.

Słudzy wzniosłej sprawy, od was w dużej mierze zależy los Kościoła w tych dziedzinach, które są powierzone waszej duszpasterskiej trosce. Wymaga to od was głębokiej świadomości wielkości misji, jaką otrzymaliście, i konieczności dostosowania się do niej w każdej sytuacji. Chodzi przecież w końcu… o Kościół Chrystusowy, i jakiż szacunek i miłość powinien w nas wzbudzać ten fakt, że mamy służyć z radością w świętości życia (por. Ef 4, 13).

 

Nie można wypełnić tej wzniosłej i wymagającej służby bez jasnego, zakorzenionego przekonania co do waszej tożsamości kapłanów Chrystusa, depozytariuszy i szafarzy Bożych tajemnic, narzędzi zbawiania ludzi, świadków królestwa, które zaczyna się na tym świecie, a dopełnienie osiąga w wieczności.

.

Nasza praca duszpasterska domaga się tego, abyśmy byli blisko ludzi i wszystkich ludzkich spraw — czy to będą sprawy osobiste, czy rodzinne, czy społeczne — ale byśmy byli blisko tych wszystkich spraw »po kapłańsku«. Wtedy tylko — w kręgu tych wszystkich spraw — jesteśmy sobą. Kiedy zaś naprawdę służymy owym ludzkim, nieraz bardzo trudnym sprawom, wtedy jesteśmy sobą: wierni swojemu własnemu powołaniu. Musimy z całą przenikliwością szukać razem z wszystkimi ludźmi tej prawdy i tej sprawiedliwości, której właściwy i ostateczny wymiar znajdujemy nie gdzie indziej, ale tylko w Ewangelii — owszem, w samym Chrystusie”.

.

Chrystus żąda od swoich uczniów, „aby światłość ich świeciła jasno przed ludźmi” (por. Mt 5, 16). Zdajemy sobie najlepiej sprawę z tego, ile w każdym z nas jest ludzkiej słabości. Z pokorą myślimy o zaufaniu, jakie w nas pokłada Mistrz i Odkupiciel, oddając w nasze ręce kapłańskie władzę nad swoim Ciałem i Krwią. Ufamy, że z pomocą Jego Matki potrafimy w tych trudnych, często nieprzejrzystych czasach postępować tak, aby „światłość nasza świeciła przed ludźmi”. Módlmy się o to nieustannie. Módlmy się z największą pokorą.

.

Pragnę jeszcze wyrazić gorące życzenie, aby Polska nie przestawała być ojczyzną powołań kapłańskich i ziemią wielkiego świadectwa dawanego Chrystusowi przez posługę waszego życia: przez posługę słowa i Eucharystii.

 

 

Miłujcie Maryję, drodzy bracia!

Nie muszę wam tego powtarzać, ani zalecać, bo to jest też jakiś polski charyzmat: Miłujcie Maryję!

Z tej miłości nie przestawajcie czerpać siły dla waszych serc! Tak mówię z całym poczuciem tej rzeczywistości, jaką jest ludzkie serce. Nie przestawajcie czerpać siły dla waszych serc. Niech Ona okazuje się dla was i przez was również Matką wszystkich, którzy tak bardzo spragnieni są tego macierzyństwa: Jej opieki!

.

***   ***   ***

.

Kościół najłatwiej jest pokonać również przez kapłanów. Jeżeli zabraknie tego stylu, tej służby, tego świadectwa — najłatwiej jest pokonać Kościół przez kapłanów.

 

czytaj więcej...