Tajemnica Mszy świętej według św. o. Pio
Św. o. Pio: Oto siła waszej reformy, pozostawić Go samego, aby zwrócić się do człowieka, na człowieka i kłaniać się człowiekowi. Wolą Chrystusa nie było nigdy to, aby w momencie Jego śmierci człowiek zostawiał Go samego, a szukał aprobaty i akceptacji człowieka. Mówię o waszych uściskach i potrząsaniu dłoni. Kiedy wasze oczy winny być skierowane ku Bogu, wówczas zostały one właśnie odwrócone od Niego, właśnie wtedy. Stara liturgia nie przewidywała przekazywania sobie “znaku pokoju” i znak ten czym jest? Znakiem dla kogo? To Chrystus umierając, zostawiał nam swój pokój. My łącząc się z Chrystusem, zyskujemy pokój. W tej chwili nie możemy mieć w sobie żadnej nienawiści, bo Chrystus przez nią właśnie umiera. Wszystkie krzywdy powinniśmy wybaczyć i stać się naczyniem pokoju Chrystusa,przyjąć Chrystusa wraz z Jego pokojem do serca, bo za chwile to stanie się realne. Pokój w nas, niech więc będzie całkowitym wybaczeniem i gotowością bycia Chrystusem zastępowaniem Go pośród ludzi, kiedy On już umarł na krzyżu, my winniśmy kontynuować Jego dzieło, kiedy odchodzi z tego świata, ale nie ma to nic wspólnego z ściskaniem rąk wszystkich tych, dla których czujemy sympatię. Ten zwyczaj stał się ukłonem w stronę człowieka i próbą odwrócenia, właściwie odwróceniem uwagi od Jezusa. Pokój ma być w sercu i w woli, w pojednaniu i wybaczeniu. Znak, który wprowadziła reforma nie ma podłoża teologicznego i jest kolejną próba odwrócenia człowieka od Boga i zwróceniu go ku czynom wobec człowieka, a nie wobec Boga.
***
TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ według św. o. Pio
zobacz też:

TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ według św. o. Pio