Aktualności
… w tym dniu, zawsze choć na chwilę zaświeci słoneczko!
Szczęście, że w utrapieniach życia ziemskiego mamy przy boku Boga wszelkiej pociechy.
Szczęście także, że ten pocieszający Bóg obdarzył nas w Maryi Matką pocieszycielką. Do niej stosują się słowa Pisma św.: „Kto nie jest doświadczony, cóż umie?” (Syr. 34, 11). Albowiem Najświętsza Maryja Panna rzeczywiście przeszła wielkie próby. Dlatego ona właśnie potrafi najlepiej pocieszyć smutnych. Mógł też dlatego zawołać św. Bernard:
„Maryja stała się wszystkim dla wszystkich, a jej miłujące serce stoi wszystkim otworem, by wszyscy mogli tam znaleźć to, czego im potrzeba: niewolnik – wolność, chory – zdrowie, zasępiony – pociechę, grzesznik – przebaczenie”.
Dlatego zwracaj się w chwilach ciężkich i ponurych do Pocieszycielki, zawsze gotowej spieszyć ci z pomocą. Gdy będziesz padał pod ciężarem jakiegoś utrapienia, gdy opuszczą cię ludzie, gdy już nie znajdziesz żadnego wyjścia, gdy zawiedzie cię ziemska pociecha, biegnij wtedy w cichą godzinę do Maryi. Padnij na kolana przed obrazem Niepokalanej Pani i pozwól aby serce, prosto jak dziecię, powiedziało Jej, co cię przygniata. Powołaj się wtedy na jej tytuł Pocieszycielki strapionych.
Bądź też sam w orszaku Niepokalanej Matki pocieszycielem dla swoich bliźnich. Pamiętaj tu o słowach św. Franciszka Salezego: „Niejednokrotnie tak bardzo pragniemy być aniołami, że całkowicie o tym zapominamy, by być dobrymi ludźmi”.
Łącz się z Kościołem świętym, który tak głęboko i serdecznie modli się w pacierzach kapłańskich: „Święta Maryjo, wspomagaj nas nędznych, spiesz z pomocą małodusznym, pocieszaj smutnych, wstawiaj się za wiernym ludem, bądź pośredniczką dla stanu kapłańskiego, wstawiaj się za rodzajem wybranym. Niech wszyscy, którzy Cię czczą, doznają twej matczynej pomocy!”