Kasina WIelka – Kaplica na Brzegu

Aktualności

2023-01-13 16:17

Kontemplacja Maryi. WSPOMNIENIA Z NAZARETU – ŚW. JÓZEF. Maryja – spotkanie, które odmienia życie

KONTEMPLACJA MARYI

Św. Józef: Teraz chciałem zacząć moje opowiadanie, jeśli pozwolisz. Opowiadanie o Królowej Nieba i Ziemi, Matce Boga – Maryi, którą Bóg powierzył mojej opiece. Od początku moje życie było przygotowaniem mnie do tej roli, roli opiekuna. Nie pragnąłem żony, nie pragnąłem potomstwa, pragnąłem poświęcić się Bogu w najmniejszych czynnościach, chciałem być wierny całym życiem. Nie pragnąłem też dokonać nic wielkiego, chciałem tylko żyć zgodnie z Jego Wolą, aby uzyskać łaskę dla całego Izraela, uzyskać zmiłowanie dla narodu, któremu Najwyższy przepowiedział zesłanie Mesjasza. Wiedziałem, jak wielka to łaska i wiedziałem, że Bóg nie ześle Go na ziemię nie oczyszczoną, pragnąłem więc moimi małymi postami i umartwieniami oczyścić choć trochę tę ziemię, poprzez oczyszczenie samego siebie.

Spotkanie tego świętego dziecka odmieniło moje życie [Maryi]. Pomimo ciężkich prób, jakie mnie czekały, byłem gotowy przyjąć Wolę Bożą, jakąkolwiek ona będzie. Maryja zdawała mi się aniołem zesłanym z Nieba. Kiedy się modliła, nie śmiałem na Nią patrzeć. Jej zjednoczenie z Bogiem wydawało się tak naturalne, jakby nie kosztowało Jej to zupełnie żadnego wysiłku, ale było naturalnym odruchem oddychania. Nigdy nie spotkałem istoty o tak głębokim zjednoczeniu z Bogiem, więc Maryja zdawała mi się zupełnie niezwykła. Pragnąłem dać Jej wszystko, aby nic nie rozpraszało Jej cudownego zjednoczenia, aby nie potrzebowała zajmować się przyziemnymi sprawami, ponieważ świat znacznie więcej zyskiwał na Jej modlitwach aniżeli na moich. Chciałem więc być dla Niej tym, który służy. Ale nie było to łatwe, gdybyście znali Maryję. Zanim zauważyłem jakąś potrzebę, Ona już znała ją pierwsza. Oderwała się od swoich zajęć, aby mi pomóc. Była tak uniżona i tak czuła na wszelkie moje potrzeby, że zawsze ubiegała mnie w moich myślach i służbie.

Gdybym wówczas wiedział, że służę w przyszłej Królowej, zacząłbym traktować Ją może z większym dystansem, obawiając się zbytniej poufałości, Ja jednak byłem Jej stróżem, chciałem być Jej aniołem, aby nic nie zakłóciło Jej świętego życia. Błogosławię cię, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.