KONTEMPLACJA BOGA OJCA
BÓG OJCIEC
EWANGELIA i CZYTANIA na Uroczystość Boga Ojca
SIÓDMY DZIEŃ MIESIĄCA ku czci Boga Ojca
Głębia Modlitwy Pańskiej: „OJCZE NASZ”
CODZIENNA SZCZEPIONKA NA COVID-19
Pan Jezus: Córko, dla ciebie cierpieć, dla Mnie mówić co zechcę i do kogo zechcę. Gdybym mówił wszystko tak, aby każdy pojął, musiałbym objaśniać każde Moje Słowo, przywołując znaczenia, które znacie, i dając wam przykłady ze świętych ksiąg, a to trwałoby tyle, że nie zdołałbym objaśnić wam jednego orędzia przez cały rok. Słowo Boże zawiera w sobie niezliczone znaczenia i tajemnice. Duch Święty jest płodny w umysłach czystych i uwolnionych. Nie da się mówić do wszystkich tym samym językiem, aby zrozumieli, ponieważ Słowo Boże nie jest pokarmem cielesnym, ale duchowym, dotyka sfer ducha, które są tak szerokie, jak szerokie jest Niebo. Upraszczając Mój język do jednego znaczenia, odbieram wam niezliczone tajemnice, które zawieram w każdym Moim Słowie.
Nie należy wiec się lękać o zrozumienie. Jeśli Moje Słowo nie jest pojmowane, znaczy to, że nie przyszedł jeszcze czas, aby je pojmować, albo że nie ma umysłu dość czystego i godnego, aby je pojął. Nie wszystko musi być pojmowane, Słowo Boże działa niezależnie od tego, w jakim stopniu jest pojmowane. To pokarm duchowy, strawa, która umacnia ducha, uzdrawia go i oczyszcza. Dlatego Pismo święte powinien czytać każdy, ale nie każdy powinien je objaśniać, bo to zupełnie co innego. Tak samo jest z Orędziami. Każdy może je czytać i będzie to z wielką korzyścią dla jego ducha, ale nie każdy może je właściwie pojąć, a tym bardziej objaśnić.
Córko, te słowa wypowiadam teraz, ale więcej korzyści, ogólnie mówiąc, z ich znaczenia na drodze kształtowania duszy, będzie z nich płynąć w przyszłym czasie, mimo że daję je ludzkości teraz. Ludzkość nie jest gotowa, aby je przyjąć, jednak nie jest to powód, dla którego miałbym ich nie dawać. Jestem niezmienny. Nie mogę zmienić się i ująć sobie mądrości, abym był lepiej przyjmowany w obecnym stanie świata. Chore umysły i dusze potrzebują tego samego lekarstwa, niezależnie od stopnia swojej choroby, i Ja nim jestem, zawsze w pełni swojej Boskości.
Czas obecny jest czasem próby. Wymagam wielkiego zawierzenia i Moje wysiłki temu służą, aby człowiek zawierzywszy Mojej miłości, ujął Moje Serce, abym mu wszystko przebaczył. Czas ten jest czasem łaski, która przyjęta ratuje dusze; odrzucona, pozostawia ją w mniejszej lub większej ciemności. Jednak jakiś stopień trudności muszę pozostawić, ponieważ dusza musi dojść do Mnie za sprawą Mojej łaski, ale własnego wysiłku, nie odwrotnie.
Duchu Święty, przyjdź, prosimy, Twojej łaski nam trzeba!
Niech w nauce postąpimy, objawionej nam z nieba.
Niech ją pojmiem z łatwością, utrzymamy z stałością;
A jej światłem ożywieni, w dobrem będziem utwierdzeni.