KONTEMPLACJA BOGA OJCA
BÓG OJCIEC
EWANGELIA i CZYTANIA na Uroczystość Boga Ojca
SIÓDMY DZIEŃ MIESIĄCA ku czci Boga Ojca
Głębia Modlitwy Pańskiej: „OJCZE NASZ”
CODZIENNA SZCZEPIONKA NA COVID-19
Św. Teresa z Lisieux: Istotą ufności jest wiara w Bożą Opatrzność i Boże Miłosierdzie, a brak wiary we własne możliwości, więc wątpiąc o swojej świętości, dusza coraz bardziej zbliża się do Boga, widzi wyraźnie, że całe jej dobro nie pochodzi od niej, ale od Boga. Dusza licząc na siebie przestaje liczyć na Boga, a powinno być odwrotnie, kiedy coraz bardziej widzi, jak zawodne są jej wysiłki, powinna coraz większą ufność pokładać w Bogu, zamiast niecierpliwić się na samą siebie.
Widać Bóg nie uzdolnił cię jeszcze do tego, czego od ciebie żąda, więc nie wiń siebie, ale skieruj się wprost do Niego, aby udzielił ci łask, których ci brakuje. Nie wolno siebie karać. Bóg widzi przecież, że jesteśmy tylko małymi dziećmi. Jeśli żąda rzeczy trudnych, to na pewno nie liczy na to, że sami je wykonamy. Chce żebyśmy poprosili Go o pomoc. W tym jest właśnie pokora i ufność, która tak bardzo podoba się Bogu. Nawet Jezus, cierpiąc na krzyżu, wzywał swego Ojca, aby zgładzić grzech Jego siłą.
Bóg nie oczekuję niczego więcej, ponieważ wszystko może sobie stworzyć, jest przecież Bogiem i może wszystko. Prowadząc nas do siebie, liczę na to, że będziemy się zachowywać jak Jego dzieci, a więc iść przy Nim posłusznie, pilnować się Go, aby się nie zgubić i liczyć na to, że nam wszystko zapewni, w końcu jest Ojcem. Jeśli zabrał nas na pustynię, to na pewno ma dla nas zapas wody i żywności, nie musimy się o to zamartwiać. Tak samo jest z Niebem, jeśli nas do niego prowadzi, to przecież ma dla nas łaski potrzebne na tę drogę, abyśmy tam doszli. Nie trzeba się martwić, ale prosić.
Wyobraź sobie, że jesteś zupełnie małym dzieckiem i idziesz, trzymając za rękę swego Ojca, przez zupełnie pustynne bezdroża. W pewnym momencie chce ci się pić. Oczywiście, możesz puścić rękę Ojca i udać się w nieznanym kierunku, samotnie poszukując wody, możesz ją nawet znaleźć i wrócić, ale czy nie byłoby prościej pociągnąć Ojca za rękę i prosić Go o wodę? Po co narażać się na tyle niebezpieczeństw i podejmować trud, który niczemu nie służy? Lepiej jest zawsze liczyć na Ojca, bo jest najbliżej i ma wszystko, czego potrzebujemy.
Tak właśnie całe nasze życie jest tą podróżą przez pustynię. Wydaje się, że ta podróż nie ma końca, a tak naprawdę to tylko przejście z Ziemi do Nieba. Aby dojść na miejsce trzeba się tylko trzymać blisko Ojca, wziąć Go za rękę, aby się nie zgubić i iść za Nim. Kiedy nastąpią trudności, nie odchodzić od Niego, ale przetrzymać wszystkie niepokoje wraz z Nim, potem wraz z Nim powstać i iść dalej. Nie ma sensu się na nic oglądać ani zabierać nic z sobą. Tam, na miejscu, wszystko jest, a tu, po co mamy się czymkolwiek obciążać? I tak czeka nas daleka droga.
Tego ci życzę, zupełnego oddania na tej drodze do Nieba, wtedy będzie ci dużo prościej, a samo kroczenie u boku twego Ojca będzie sprawiało ci ogromną radość. Zawsze chętnie cię pocieszę. To wszystko, z czym tak bardzo się zmagasz, jest bardzo proste, to diabeł chce, żebyśmy uważali to za skomplikowane. Błogosławię cię, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
LITANIA DO ŚWIĘTYCH I BŁOGOSŁAWIONYCH W KAPLICY NA BRZEGU
MODLITWY na post o chlebie i wodzie