KONTEMPLACJA BOGA OJCA
BÓG OJCIEC
10 przykazań w kilku zdaniach
EWANGELIA i CZYTANIA na Uroczystość Boga Ojca
SIÓDMY DZIEŃ MIESIĄCA ku czci Boga Ojca
Głębia Modlitwy Pańskiej: „OJCZE NASZ”
CODZIENNA SZCZEPIONKA NA COVID-19
Medytacja konferencji – 60 minut
Pan Jezus: Grzech trzeci. Jak zaraza pustoszy szeregi Moich synów grzech nieczystości. Sakrament święceń kapłańskich uzdalnia kapłana do życia w celibacie. Jeśli przestrzega on nakazanych form zachowań, jest bezpieczny i łaska Boża chroni jego duszę. Jeśli jest zuchwały wobec Boga, szybko traci tę łaskę i popada w grzech czasami na całe życie. Codzienna modlitwa i udział w sakramentach daje duszy kapłana ogromną siłę. Brak pokory w podejściu do własnej słabej natury prowadzi jednak do lekceważącego traktowania podstawowych form zachowania bezpieczeństwa wobec ataków złych duchów. Natura nigdy nie przewyższa łaski, tak jak człowiek nigdy nie przewyższa Boga. Świadome wystawianie się na pokusy kończy się grzechem, dlatego już dopuszczanie do sytuacji mogących mącić wewnętrzny pokój duszy kapłana jest grzechem pychy.
Kościół od początku pouczał o formach powściągliwości kapłana wobec wiernych, aby zamiast walczyć z pokusami, kapłan nie dopuszczał do ich powstawania. Tymczasem dziś nie obowiązują kapłanów żadne normy zachowań. Nie lękają się o własne dusze, bo nie lękają się o Mnie. Nie unikają wszelkich form mediów, których pierwszym celem jest moralna deprawacja społeczeństw na całym świecie. Nie unikają też spotkań z kobietami, traktując je jako naturalną formę rozrywki, jak gdyby nadal trwali w świecie i mieli te same obowiązki i odpowiedzialność co reszta społeczeństwa. Tymczasem ciążą na nich losy świata, a Szatan nie opuszcza ich na krok, bo za każde rozgrzeszenie grzesznika i za każdego nawróconego do Boga człowieka jego nienawiść i podstęp wobec kapłana się potęguje.
Dusza kapłańska jest wielką w oczach Boga. Świętość kapłańska jest stałą rzeczywistością, mimo że kapłan jako człowiek jest niedoskonały. Kapłan jednak jako drugi Chrystus pozostaje tajemnicą obecności Bożej. W każdym Sakramencie obecny jest Bóg. To jest istotą wszystkich Sakramentów. Kapłaństwo nie jest Sakramentem chwilowym, ale trwającym stale, bowiem kapłan otrzymuje niezatarte znamię. Oznacza to, że Bóg działający w Sakramencie święceń kapłańskich przebóstwia duszę kapłana i zamieszkuje jego ciało w sposób sobie tylko wiadomy. Jest jednak faktycznie i stale obecny w kapłanie, drugim Chrystusie. Święty Paweł ostrzega, że ten, kto niegodnie spożywa chleb i kielich pański, winny jest Ciała i Krwi Pańskiej /Kor 11, 27/. Tymczasem kapłan to jest Ciało Moje. Kapłan to jest Krew Moja. Przeklęty, kto wyciąga sprośną rękę po Ciało Pana. Winien jest Ciała i Krwi Pańskiej. Są to najcięższe grzechy wobec Sakramentu Kapłaństwa.
Ten, kto zabija kapłana, zabija Chrystusa, ale ten, kto uwodzi, zabija go podwójnie. Zabija bowiem jego duszę i zabija Mnie w nim. Zabójstwo kapłana jest lżejszym grzechem niż jego uwiedzenie, bowiem święta krew męczeńska kapłana wylana na ofiarę łączy się z Moją Krwią i uświęca dusze. Uwiedzenie kapłana jest najcięższym grzechem, bo godzi w Moją łaskę. Krew* jego zamiast łączyć się z Moją w ofierze, wylewa się jak trucizna na dusze i zabija.
Każdy grzech rodzi grzech. Każdy grzech kapłana odbiera ludzkości Moją łaskę, rodzi więc wiele, wiele grzechów i wiele śmierci. Szatan znając tę tajemnicę, postawił sobie za cel uwieść wszystkich Moich synów i strącić ich do Piekła. Zabijanie ich przyniosło mu bowiem chwilową satysfakcję i wielkie straty przez wzgląd na świętość ich męczeńskiej krwi. Teraz więc nie chce zabijać ich ciał, ale ich dusze. To jest trzecia wojna światowa z kapłaństwem, której tak oczekujecie. Zły duch jest cierpliwy i wytrwały w swoim działaniu. Przedstawia się wam jako anioł światłości, łudząc wasze naiwne serca miłością. Pamiętajcie jednak, że tam, gdzie jest grzech, nie ma ani odrobiny miłości, ale tylko uczuciowe złudzenie, jakie Szatan może wzbudzić tak samo, jak to czyni poprzez rzucanie uroków. Grzech nie ma nic wspólnego z miłością. To powinno być waszym drogowskazem w badaniu własnych serc. Miłość wyklucza grzech, a grzech wyklucza miłość. Szatańskiemu złudzeniu ulegają więc kapłani, zakochując się i opuszczając Mnie dla kobiet. Poza żądzą, w której złączył i uwięził ich Szatan, nic więcej nie będzie ich łączyć, a przekleństwo nigdy nie opuści ich domu.
Zbadaj więc teraz swoje serce. Zbadaj twoje przyjaźnie, czy służą chwale Bożej czy tobie? A jeśli tobie, to w czym? Czy twoje ego potrzebuje adoracji? Jak więc będziesz mógł Mnie adorować, sam będąc adorowany? Czy nie odwrócisz się łaskawie od adorujących cię? Czy nie odwrócisz się tym samym ode Mnie? Czy twoje relacje pozostawiają w tobie niepokój? Czy uczestniczysz w spotkaniach, podczas których przyciąga cię jakaś osoba? Jeśli pozostaniesz w tym stanie, ryzykujesz utratę życia wiecznego i igrasz ze Mną. Odetnij od siebie wszelkie związki, pokusy i przywiązania, które zagrażają twojemu kapłaństwu, bo jeśli nawet uratowałem cię przed aniołem śmierci raz czy dwa, nie oznacza to, że uratuję cię po raz kolejny. To orędzie jest Moim trzecim razem. Trzecim i ostatnim.
Rozważaj dziś wielką świętość Salomona, wielką obfitość Moich łask dla niego i jego wielki upadek w ramiona kobiet, które uwiodły jego serce tak, że zerwał przymierze z samym Bogiem. Rozważaj jak cierpię wszystkie twoje nabożeństwa, jeśli nie mam twojego serca. Do tych właśnie, którzy wołają: „Panie, Panie”, ale serce swoje zwracają ku kobiecie, władzy lub innemu bożkowi, wypowiem słowa: „Nie znam was” /Mt 7, 21-24/.
* Nie chodzi tu o krew w sensie dosłownym, ale o ofiarę przeznaczoną Bogu – kapłana, która nie jest składna Bogu, ale bożkowi namiętności – Szatanowi, co ma bardzo złe skutki w duszach ludzkich, widzialne przez zgorszenie i niewidzialne poprzez zablokowanie łaski, zaniechanie przebłagalnej ofiary za grzechy świata, rodzenie grzechów cudzych przez własny grzech i ściąganie gniewu Bożego na całą ludzkość.
Modlitwa codzienna żertwy ofiarnej