Aktualności

2017-06-21 11:42

Droga Krzyżowa Jezusa Chrystusa Króla Polski. STACJA VI

WERONIKA OCIERA TWARZ PANU JEZUSOWI

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

PAN JEZUS: Chodź, oddaj się Mojej nauce. Zamknij oczy na świat, który nie widzi głębi rzeczy, ale tylko ich powierzchowność. Spójrz twoim sercem na Moje udręczone ciało i zasmuconego ducha. Podążam drogą cierpienia na sam szczyt otoczony niezrozumieniem i złośliwością. Mało jest dusz, w które mogę spojrzeć bez odrazy. Otacza Mnie grzech i nienawiść. Męką dla ciała jest ból, słabość i napływająca Mi do oczu Krew, przez którą nie widzę dobrze drogi, którą idę. Męką dla ducha jest samotność i zupełne opuszczenie przez oddanych przyjaciół. Świadomość, że tylko Bóg dostrzega prawdę wielkości tej chwili. Chciałbym, aby Moja Krew oczyszczała dusze, które jej dotykają, które po niej stąpają, ale dotykają jej z nienawiścią i dlatego Moja łaska nie może na nich spłynąć. Moja Matka zniknęła w tłumie. Otacza Mnie ciemność serc i umysłów, a także ciemność z powodu napływającej do Moich oczu Krwi.

W tej pełnej cierpienia chwili Mój Ojciec zsyła Mi swego anioła na Ziemi, kobietę o miłosiernym sercu, która ociera Moją twarz z potu i Krwi, a Moją udręczoną duszę z obelg i kpin, oddając Mi cześć. Ten jeden gest więcej oddaje Mi chwały niż wielość okrzyków uwielbienia, którymi tak niedawno witały Mnie tłumy Jerozolimy. W tym mroku Mojego Serca rozpala się iskra radości, bo jest dusza, którą mogę obdarować owocami Mojego obecnego cierpienia. Najstraszniejszą bowiem myślą w tej godzinie była ta, że cierpienia Moje są daremne dla tak wielu dusz, które nie będą chciały przyjąć Mojej łaski. Chociaż tłumy Jerozolimy nazywały Mnie Królem, to jednak ich pojęcie Mojej godności było tylko ziemskie. Weronika oddała Mi pokłon bardziej, ocierając Moją twarz, niż tłumy bijące pokłony. Dostrzegła Moją Boską godność w największym poniżeniu i hańbie. Zdobyła się na odwagę przyznania się do Mnie wśród Moich nieprzyjaciół i katów, kiedy najbardziej potrzebowałem uwielbienia i najgłębiej ukryłem swoją prawdziwą godność.

Wspomnijcie na te słowa, kiedy przyjdzie wam świadczyć o Mojej Królewskiej godności. Bądźcie Moimi świadkami zawsze i wszędzie, nie tylko wśród przyjaciół, ale szczególnie wśród Moich wrogów, gdzie jestem najbardziej samotny i poniżony i gdzie nikt nie oddaje Mi chwały. Miejcie odwagę wyznawania Mnie wszędzie. Tę odwagę wynagradzam bardzo hojnie. Lękajcie się tylko zaprzeć Mnie w godzinie waszej próby. Módlcie się o odwagę wyznawania Mnie w świecie. Amen.

Któryś za nas cierpiał rany…

DROGA KRZYŻOWA JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA POLSKI

NOWENNA I OKTAWA