KONTEMPLACJA BOGA OJCA
BÓG OJCIEC
EWANGELIA i CZYTANIA na Uroczystość Boga Ojca
SIÓDMY DZIEŃ MIESIĄCA ku czci Boga Ojca
Głębia Modlitwy Pańskiej: „OJCZE NASZ”
CODZIENNA SZCZEPIONKA NA COVID-19
– Mój Boże, jeśli chcesz, powiedz mi, co będzie się działo w Twoim Sercu jutro, bo będę zbyt zmęczona, aby zapytać i zrozumieć. Usnę bezczelnie i w pół słowa [po nieprzespanej nocy podczas nocnej pielgrzymki do Wykrotu, miejsca objawień Matki Bożej].
Bóg Ojciec: Tak. Tak! Chcę. Sprawiłaś Mi wielką radość, pytając. Pisz. Jakiej pokuty zażądać od ciebie, duszo, tak słaba, tak rozpieszczona i mała? Do jak wielkiej pokuty jesteś zdolna? Czym Mnie przebłagasz, skoro nic nie masz? Jak będziesz Mnie przepraszać za grzech, skoro sama jesteś słaba i grzeczna?
– Wiem, wiem jak! Połączę proch z wiecznością, nędzę z doskonałością, rozpieszczone serce z najwznioślejszym, najpiękniejszym i najczystszym Sercem. Dam Ci brudny okruch w połączeniu z najsłodszą Ofiarą Boga, ucztą dla Twojego Serca.
– Dobrze. Daj Mi twój okruch na tacy wartej więcej niż wszystkie skarby Nieba i Ziemi. Tym Mnie kupisz, tym zdobędziesz Moje Serce, aby ci uległo.
– Mów, Panie, zachwyć mnie Twoim słowem.
– Pragnę twoich małych ofiar. Ale dla duszy tak maleńkiej są to ofiary maleńkie. Choć ciebie kosztują tak wiele, w Moich oczach są okruszkiem, tak jak ty sama. W dodatku nie są to ofiary czyste, bo nie pochodzą od nieskalanego serca, ale serca dotkniętego klątwą upadku. Choć zaleczona jest twoja rana pierworodna, nie uwalnia cię od skłonności do grzechu i szukania własnej korzyści. Przyjmuję jednak twoje ofiary i zdają Mi się wielkie, bo nigdy nie przynosisz Mi ich samych, ale łączysz z Ofiarą nad Ofiary, której moc, wielkość i czystość razi samego Boga. To Ofiara, do jakiej nigdy nie będziesz zdolna. Najcięższa chłosta, przyjmowana z najpokorniejszym poddaniem. Upadek z najwyższego pułapu niebieskiej chwały, aż do czeluści piekielnych, jakim stała się Ziemia z jej oprawcami tamtego wielkiego dnia, dnia Odkupienia.
Ta niedościgniona Ofiara, której pragnę z całego Serca, to Życie, Męka i Śmierć Mojego Syna. Ofiara straszna pod każdym względem, doskonała pod każdym względem, hojna, słodka, pełna i nieskończona. Złożona w duszy nieskalnej i dziewiczym ciele. Przez człowieka, który nie znał grzechu, choć zaschłostany i pobity na śmierć za każdy grzech świata. Tę Ofiarę, której pragnę jak żadnej innej, tę Ofiarę ma każda katolicka dusza i tę najwyższą Ofiarę może Mi dać nie raz, wiele, wiele, wiele razy. Mimo że jest to największa i najwspanialsza Ofiara, jakiej pragnie sam Bóg, każda najnędzniejsza katolicka dusza może Mi ją dawać codziennie, a Ja codziennie będę ją przyjmował z równym zachwytem. To Ofiara Męki i Śmierci Mojego Syna, która zawarta jest w każdej Mszy świętej. Może Mi ją składać każdy człowiek, który uczestniczy w niej w pełni, świadomie i z czystym sercem, a więc ze świadomością składania Mi tej Ofiary połączonej z własnym wysiłkiem, z sercem czystym od grzechu ciężkiego i gotowym na przyjęcie Mojego Syna w Komunii świętej. Wszystko to wytłumaczę ci jeszcze dokładniej w nadchodzących dniach. Błogosławię cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ według św. o. Pio